niedziela, 28 lutego 2010

Ze słownika Matyldy- WAGADA.

Miejsce bliżej nieokreślone, określające wszelkie możliwe destynacje, za wyjątkiem Koszalina, Kuby i Zuzi oraz Afryki..

Kilkanaście razy dziennie:

- Mati pojedzie kiedyś do Wagady.
- Mati chce iść do Wagady.
- Ubieramy się i jedziemy do Wagady!

;)

piątek, 26 lutego 2010

Dwanaście

Matylda dorwała gdzieś z szafki drobniaki. Przlicza, wrzuca do skarbonki i wyciąga. W pewnym momencie przychodzi do matki i mówi:

- Mama plosię pieniążki! Dwanaście!

Matka na to:

- Dwanaście? Przeliczyłaś?

Matylda:

-Tak

Matka bierze więc i liczy (sztuki, nie nominały):

- jeden, dwa,... dziesięć, jedynaście, dwanaście!

Zgadła czy przeliczyła naprawdę?

środa, 24 lutego 2010

Zgadnij kotku..

Zabawa z Matyldą. Matka pokazuje części ciała dziecko mówi co to. Idzie pięknie:

- główka
- oczko
- uszko
- włoski
- policzek
- szyjka
- bródka
- brzuszek
- pępuszek
...
- CYCKI!

Kto zawinił matka czy ojciec? Bo chyba nie niania?

:P

Buziaki pełne pozytywnej energii, bo ostatnio nam jakoś tak optymistycznie w duszy ;)

środa, 17 lutego 2010

Dlaczego kaczki nie boją się deszczu?

Matka czyta dziecku bardzo mądrą książkę o Kubusiu Puchatku. Taką, co najpierw opowiadanie jest zakończone happy-endem i super przesłaniem, a potem są pytania, na które dzieci powinny odpowiedzieć.

Opowiadanie jest o bandzie ze stumilowego lasu, która wyszła na spacer i niespodziewanie spadł deszcz. Wszyscy schowali się pod drzewem. Nieopodal był stawek, w którym z radością pluskały się w tym deszczu kaczuszki. I teraz pytanie do dziecka:

Dlaczego kaczka nie boi się deszczu?

Na co Matylda bez zastanowienia:
- BO TO JEST KACZKA DZIWACZKA!!!!!

wtorek, 16 lutego 2010

Nowa mowa.

Dziadek przyszywa guzik.

Babcia pyta Matyldę:

- Mati co robi dziadek?

Matylda odpowiada:

- Dziadek nitkuje.


;-)

piątek, 12 lutego 2010

Pokój.

Matka mówi wczoraj do Matyldy:

- Kochanie wyłączamy komputer i idziemy do drugiego pokoju.

Na co Matylda z całą stanowczością:

- To nie jest pokój mama! To jest salon, a tam jest sypialnia!

;)

Buziaki

środa, 10 lutego 2010

Pojęzyczkuj!

Robimy bitą śmietanę. Matylda robi znaczy się. Śnieżka zrobiona i Mati próbuje. Nabrała malutko na łyżeczkę, bo może być przecież "nie-bloble" i lekko wylizuje, mówiąc:

Mama bloble bloble! Pojęzyczkuj!

wtorek, 9 lutego 2010

panienka

Matylda: Mati uczesze mamę- będziesz wyglądała jak panienka...

poniedziałek, 8 lutego 2010

TEMU!!

Mati chce TEMU (i pokazuje na rączkę)!!!! ..

.
.
.
.
.

Kto odgadnie co chce Matylda?

.
.
.
.
.
.
.
.

Jakieś pomysły?

.
.
.
.
.
.
.
.

Nie?

.
.
.
.
.
.
.
.
.


Tu tu sroczka kaszkę ważyła. TEMU dała bo malutki...

.
.
.
.
.


Ha! I to dopiero była zagadka nie_do_odgadnięcia ;)

niedziela, 7 lutego 2010

kocham.

Matka: Mama cię bardzo kocha Mati, wiesz?!

Matylda: Mati też bardzo kocha ...(chwila przerwy)... książki!!!

Dziewczyny.

Moje ulubione zajęcie, w szczególności kiedy przychodzą do mnie dziewczyny ;)













PO malowaniu obowiązkowa kąpiel. Wspólna oczywiście.





Krajobraz po walce.



I sprzątanie.



A potem zabawy różne. Przeróżne ;)





I tańce do kontabeli. Wiadomo.





No i chińczyk!





I obowiązkowe bujanie na fotelu...









I tym sposobem 3 godziny pękły ;)

wtorek, 2 lutego 2010

Ferie.

Hej ludziska!

Wyjezdzam na ferie do dziadków! Bez odbioru przez tydzień!



Do zobaczenia!