środa, 16 kwietnia 2008

Małe conieco

Ja rozumiem, że jestem coraz większa. Rozumiem, ze muszę jeść coś więcej niż cycucha. Ale dlaczego to wszystko jest tak ohydne. Mleko modyfikowane.. bleee, zupy ze słoiczka.... bleeee, jakieś tam obiadki z grudkami.... bleeeee. Ale mam na wszystko sposób... wymiotuje sobie po prostu... Przyswajam tylko cycucha, wodę niegazowaną, flipsy i zupki, ale tylko te bez grudek.

Podobno tatik jak był mały i coś mu nie smakowało to mówił będę zygał, a że ja jeszcze nie mówię to od razu oddaję czym mnie nakarmiono ;)

Miłego dzionka!

Brak komentarzy: