środa, 22 października 2008

Przespałam.. noc całą..

Jestem chora. Tak. Dość poważnie chora. Mam katar, który spędza mi sen z powiek i do tego kaszel. Nie za fajnie. Wczoraj mamka zabrała mnie w gości do takiej panny, co to z takim dużym brzuchem chodzi ;) Szaleństwo było na całego, bałagan pozostawiłam po sobie niemały- więc wszystko w normie :0)

Wróciłyśmy po 21, szybka kąpiel, kaszka i spać. Pierwszy raz mamka kładła mnie spać wieczorem bez cyca (najpierw to ona kładła mnie spać, bo cycałam. jak przestałam cycać to ZAWSZE tatik). No, ale wczoraj jakoś tak się zdarzyło, że mamka sama mnie kładła. I wiecie co? Zasnęłam w 5 min..

A wiecie co jest najciekawsze?

Że spałam całą noc!! Od 21.30 do rana! Nawet się nie przebudziłam ANI RAZU!!!!

Gratulować, gratulować, bo to moja pierwsza CAŁA przespana noc W ŻYCIU!!!

3 komentarze:

Tores- pisze...

GRATULACJE! Dla mamy przede wszystkim :D Wiem, jaki to przełom i jakie zaskoczenie :) Oby weszło w nawyk :)

babcia Iwonka pisze...

uwazam,ze powinnas dodac,ze to pierwsza przespana noc gdy w domu byli rodzice.bo pamietasz,jak bylysmy same to zasnelas o 21:15 a obudzilas sie 7 rano!za to ja cala noc czuwalam.ale to pewnie taki nasz wielki sekret...gratuluje gratuluje

Bea pisze...

Matyldziu!!! Chyba świetne sny miałaś, skoro budzić się nie chciałaś ;)
Brawo!!!!! Przespana noc to nie lada osiągnięcie!!