sobota, 13 listopada 2010

Tęsknota.

Siedzę sobie przy komputerze dziś i uzupełniam bloga. Matylda bawi się gdzieś z kuzynką, a Leon ucina sobie małą drzemkę. Na biurku leży niania elektroniczna. W pewnym momencie słyszę dziwny dźwięk dochodzący poprzez nianię z pokoju, w którym śpi Leon. Myślę sobie. O! Młody się obudził! Wsłuchuję się jednak dokładniej i dziwny dźwięk okazuje się całkiem melodycznym la-la-la... Myślę sobie młody śpiewa? Wsłuchuje się dokładniej i słyszę: dzień-do-bry.. dzień-do-bry.. Teraz nie mam już wątpliwości. Matylda jednak nie bawi się z Zuzą na dole, ale właśnie obudziła młodego na górze.. Lecę do pokoju i mówię do Młodej:

- Mati dlaczego obudziłaś Leona?!
- Bo wiesz ja się po prostu za nim stęskniłam...

Brak komentarzy: