Matylda dorwała gdzieś z szafki drobniaki. Przlicza, wrzuca do skarbonki i wyciąga. W pewnym momencie przychodzi do matki i mówi:
- Mama plosię pieniążki! Dwanaście!
Matka na to:
- Dwanaście? Przeliczyłaś?
Matylda:
-Tak
Matka bierze więc i liczy (sztuki, nie nominały):
- jeden, dwa,... dziesięć, jedynaście, dwanaście!
Zgadła czy przeliczyła naprawdę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz