Żeby nie było, że każda fotka taka sama... popozowałam troszkę..
Tutaj ciumkam sobie paluszki..

Tylko usmiechu mi brakuje..ale usmiechać to ja się potrafie póki co tylko na śpiocha :) jak się najem i zasypiam to wale uśmiechy od ucha do ucha :) na jawie jakos nie wychodzi mi póki co to całe uśmiechanie się...

A tu tańczę :) Jeśli ktoś wątpi w fakt, że dzidziulek po przyjściu na świat rozpoznaje dzwięki słyszane jeszcze w życiu płodowym to śpieszę szybko zementować tę plotkę!! Za mego życia w mamce ta zamęczała mnie codziennie Simply Red (płytą Home), Tracey Chapmann, Ayo, Joss Stone.. A teraz kochani jak mam smutasa albo nie chce mi się spać i mamka zapuści te utwory to uspokajam się, troszkę sobie nawet rączkami potańczę :) nawet ostatnio byłam w domu sama z mamką i dałam jej się wykąpać, a sama delektowałam się muzyczką... ah miut dla uszu mych :)