wtorek, 28 lipca 2009

Wizytacja Cio-ci A-gi

Ciotka Aga zrobiła nam niebywałą niespodziankę i niespodziewanie przyjechała ;)

Korzystając z okazji, że nie pada, od razu po 17-tej pojechaliśmy nad jezioro. Najładniejsze i najczystrze w okolicy.

Tak się przynajmniej wydawało.

Okazuje się jednak , że elegancko grasuje w nim gronikowiec ;(.

Ale o tym dowiedzieliśmy się już po fakcie.

Brrr









I tu nie dziwota, że wszyscy są ubrani i tylko ja na golasa ;) Same zmarźluchy w tej mojej rodzinie!!



;*

Brak komentarzy: