Rano przed wyjściem do szpitala na pobranie krwi matka tłumaczy Matyldzie co i jak.
Mati w końcu pyta:
- A co mi pani powie? Że mam śliczne oczka?
....
Godzina później. Wchodzimy do laboratorium, a babka do Matyldy:
- Oh jakie piękne dziecko! Jakie śliczne oczka!
To się nazywa doświadczenie ;)
Buźka
1 komentarz:
ja to bym powiedziala...cwaniara... tak trzymac!buzka!
Prześlij komentarz