Mamy ponad miesięczne opóźnienie, ale w końcu jest. Kilka fotek z roczku Hani. Najpierw impreza odbyła się w miesiąc po terminie, bo Hania na dzień przed urodzinami trafiła do szpitala. Potem nam siadły jednoczenie pendrive i czytnik do kart. Zdązylismy jeszcze zgrać zdjęcia do kompa i koniec. Internet jest w lapie i nie było ich jak zgrać z kompa na lapa.
Wiem wiem nic prostrzego. Wystarczyło, zamiast czekać miesiąc, nagrać je na płytę. Do tego trzeba było jednak pomyśleć...
Ja z tatą:

Lenka z mamą:

Hania z rodzicami:






I jeszcze krótko prezenty od nas dla Hani ;)
Pierwszy to płytownik na bajki i słuchanki Hanki ;)


I album opowiadający krótka historię powstawania Hankowych zaproszeń. Któ śledzi bloga ten zapewne zdjęcia z tamtej imprezki widział ;)
Tu w skrócie, bo albumm a chyba z 12 stron.





buziaki!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz