niedziela, 26 września 2010

Ewelka.

W końcu doczekaliśmy się przyjazdu mojej siostry do Polski. Dawno jej tu nie było... Dobrze chociaż, że zaplanowała sobie u nas 3 tygodniowy pobyt. Może zdążymy się nią nacieszyć na zapas, żeby starczyło na kolejny rok.

Ostatni weekend spędziliśmy bardzo rodzinnie u prababci Lusesitki. Nasz Nikon za to postanowił właśnie teraz odmówić posłuszeństwa, więc fotki pożyczone od ciotki

W myjni. To dopiero była przygoda! Matylda miała frajdę, a ja zawroty głowy. Po raz kolejny wydawało mi się, ze jednak cierpię na klaustrofobię..

















Kuzynów dwóch. Fabian - miesięczniak i 4kg i Leon 3 miesięczniak 8kg..




Buźka!

Brak komentarzy: