Ale mamy zaległości... 4 dni, a tyle się wydarzyło... Z nowości to odkryłam, że można rozglądać się nie tylko na boki, ale można też podnosić główkę do góry! I muszę przyznać, że znudziły mi się już te wszystkie moje kolorowe ściany w domu, i teraz obserwuję tylko sufit i lampy! Nie wiedziałam, że mamy w domu takie ciekawostki!!
W weekend też przeprosiłam się ze smoczkiem, ale.. tylko na chwilkę ;) Mamka, naiwna, się już ucieszyła, że nie będzie musiała spędzać ze mną tyle czasu przy piersi, bo najem się i smoka będę ciumkać..., a tu niespodzianka :) Pociumkałam go troszkę to prawda, bo to zawsze jakaś zmiana, ale szybciutko wróciłam do cyca. Smoka już nie chcę. Niech leży i czeka...
No i wypadałoby też mamkę pochwalić. Nareszcie dogadała się z gruchą i po raz pierwszy udało jej się coś tam zassać z mojego noska. BRAWO!!! Nauka zajęła jej tylko 5 tyg...
Wracając do mnie, chciałam się pochwalić, że poczyniłam również pewne postępy w podnoszeniu główki leżąc na brzuszku! Teraz nie dość, że podnoszę dość wysoko, całkiem długo trzymam, to do tego jednocześnie się uśmiecham!!
Była już pochwała dla mamki no i teraz muszę ją zganić i tatika też! Halo halo kiedy mnie w końcu zważycie!!! Mam już 8 tyg, a ostatnio byłam ważona 2 tyg temu. To niesprawiedliwe, bo od kiedy kupiliście sobie nową wagę ważycie się codziennie. A ja??? Też bym chciała wiedzieć ile ważę!!! Proszę wziąć sobie to do serca i zważyć mnie wreszcie!!!!!!!!
Czy jak ja będę tyle jadła też będę miała taką drugą brodę??? Hmmm bo w sumie powoli mi już rośnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz