Ostrzyce. Byliśmy tam. Niby cały weekend, ale o całą wiecznośc za krótko!
Bu-ba, Dziu-dzia i Mati!!!
O poranku, ledwo otworzyłam oczy i juz do Dziu-dzi!
Buziak i Dziu-dzia stań !! {Zuzia wstawaj!!!}
Po śniadaniu wybraliśmy sie na spacer. Wielka torba z żaba pełna prowiantu zapakowana... W drogę więc!!
Po drodze spotkaliśmy wiewiórkę, na którą czaił się kot. Na kota za to pies...
W piaskownicy było pełno zabawek jeszcze po moiom kuzynostwie. Całkiem mi się to spodobało.
Poczułam pociąg do... brum- brum!!
Spędziliśmy ze sobą dzień cały!
Prawdziwi twardziele bawią się samochodami!
;*
1 komentarz:
oh tak.torba z zaba.. ahh jak jakie to czarujace zdjecie! widze,ze ubaw byl po pachy! calusy sle zazdrosna cio-cia Ewe-la :*:*
Prześlij komentarz