Podczas lipcowych upałów odwiedziliśmy dziadków w K. Mieliśmy jechać nad morze, ale temperatura w ceniu miała 36, w słońcu z 50. Podobno temperatura piasku w KOłobrzegu miała 52 stopnie. Zosaliśmy więc w domu. Przywdziani w stroje kąpielowe używaliśmy sobie PSIKUSIA do schładzania ;)
Dziadek z młodziakiem.
Matylda z psikusiem.
To był gorący weekend!!!!!!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz