Kurczę tak sobie myślę, że faktycznie terrorystką jestem. Wczoraj wieczorkiem na przykład. Tatik ze mną położył się do łóżka, a mamka została w drugim pokoju. No i myślała, że sobie poscrapuje, ale gdzie tam!!! Najpierw troszkę marudziłam- nie przyszła. Potem głośniej- nie przyszła. Później zaczęła się histeria i tatik mnie wziął na rączki, ale i to nie pomogło. Co chwila zerkałam tylko w stronę drzwi, czy mamka nie nadchodzi. I doczekałam się. Przyszła nareszcie. Aha 23 już była. Cycucha już nie dostałam, bo jadłam wcześniej. Położyli mnie na środku. Z jednej strony tatik głaskał mnie po główce, z drugiej strony mamka głaskała mnie po nogach.
Ah bosko było!!
Czułam się jak w raju!! Mam nadzieję dziś będzie powtórka z rozrywki!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz