Ja rozumiem, że jestem coraz większa. Rozumiem, ze muszę jeść coś więcej niż cycucha. Ale dlaczego to wszystko jest tak ohydne. Mleko modyfikowane.. bleee, zupy ze słoiczka.... bleeee, jakieś tam obiadki z grudkami.... bleeeee. Ale mam na wszystko sposób... wymiotuje sobie po prostu... Przyswajam tylko cycucha, wodę niegazowaną, flipsy i zupki, ale tylko te bez grudek.
Podobno tatik jak był mały i coś mu nie smakowało to mówił będę zygał, a że ja jeszcze nie mówię to od razu oddaję czym mnie nakarmiono ;)
Miłego dzionka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz