Wczoraj był wspaniały dzień! Jak się okazało wcale w dzień spać nie muszę! Normalnie to odpadałam kilka razy dziennie po kilka minut (już mówiłam, że jestem jak żyrafa??)oraz raz na dłużej. I wczoraj to dłużej było, bo byliśmy na spacerku. Ale poza tym to nic. Nawet na minutkę. Ostatnio udawało mi się nawet zasnąć o 20, ale nie wczoraj!! Niby tam przypicowałam, że śpię ok 21, ale był to sen żyrafiiiiii... A o 21.30 pobudeczka!! No jak to może być, że rodzice oglądają You can dance , a ja nie??
Ach... żeby móc tak codziennie...
A dziś śmigamy do ciotki do Poznania i wracamy dopiero w niedziele. Jednocześnie uprzejmie prosimy Miasto warte Poznania, aby rozgoniło chmury, i aby wiosna przywitała nas na całego!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz