wtorek, 24 czerwca 2008

Łazi za mną jak cień...

Mamka narzeka non stop, że czasu nie ma. Zaległości blogowe chyba mamy nie do nadrobienia. W kolejce milion zdjęć do pokazania światu. Ja się tylko zastanawiam, po co ona, w takiej sytuacji łazi za mną jak cień?? Ja do kuchni- ona za mną, ja do łazienki- ona za mną..

Najlepsze jest jak się zbliżam do kabli, albo do kontaktu- skubana zawsze jest przede mną!!

Tylko po co ona tak łazi? Odetchnąć spokojnie człowiek nie może, bo ta mi normalnie na karku siedzi.. A gada wszystkim, że czasu na nic nie ma.. Jak by mnie tak nie śledziła to by miała

PIONA LUDZISKA!

Brak komentarzy: