Tata mówię już od dawna. Choć bardziej jest to tatatatata, niz ukierunkowane na tatę TATA.
Od wczoraj za to zaczęłam mówić MAMA. Ale nie jest to mamamammama tylko albo MAMA, albo MAM. Mamka się cieszy potwornie, ja tylko nie wiem z czego. Przecież to nie do niej ;)
Poza tym pisałam, że wstaję sobie. I wspinam się. I siedzieć nie chcę. Dziś zrobiłam mamce taką oto niespodziankę.. Ta wyszła z pokoju zostawiając mnie w łóżeczku, a ja czary mary... i już na nóżkach..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz