Do tej pory makaron mamy w całym domu. Dosłownie wszędzie!
I przesyłam wszystkim makaronowego buziaka :*
PS. MÓJ ULUBIONY NASZYJNIK, TEN KTÓRY MAM TU NA SZYJCE, NIESTETY NIE WYTRZYMAŁ PRÓBY ROZCIĄGŁOŚCI. PĘKŁ MI WCZORAJ PODCZAS ZABAWY.
ŻAŁOBA.
edit: wierszyk dziadka Adama do kolekcji ;p
„Deszcz makaronowy”
Nie wiem już sama jak to mi przyszło do głowy
Deszcz zrobić makaronowy
Ale o tym wątku powiedzmy od początku
Mamka moja na wszystko gotowa
Postanowiła mi pokazać co to jest segregacja rasowa
Miska niebieska, żółta, biała
Bardzo nam się przydała
A żeby był jeszcze kontrast rasowy
Dostałam makaron
Prosty i świderkowy
Wrzuciła mamka do misy na raz dwa makarony
Oby przykład był w miarę przybliżony
Wyglądała jak ta macocha z bajki o Kopciuszku
Co to specjalizację miała w mieszaniu okruszków
Po czy mnie namawiała bym jeden z drugiego powybierała
Zmęczyła mnie ta zabawa
Pomyślałam
Ta niebieska miska jako kapelusik
Do twarzy w niej mi być musi
Jak pomyślałam
Tak też się stało
I tym sposobem deszczem makaronowym popadało
;*
1 komentarz:
przecudnie wygladasz w tej miseczce
Prześlij komentarz