Lecimy hurtem, ale mamy takie wielkie zaległości,że hoho ;)
Nareszcie udało nam się wybrać w odwiedziny do Mikołaja! Tyle się czailiśmy, aż w końcu udało się. Mamka wystroiła mnie, jak stróża w Boże Ciało, ale musiałam przecież zrobić na nim piorunujące wrażenie. I nie jestem pewna, ale chyba nie był mną zainteresowany. I dobrze, bo przecież młodszy jest ode mnie. I niższy.. ;)
Elegancka byłam nie ??!!
I z Mikołajem. Do fotki sami się złapaliśmy za rączki ;) Tzn ja złapałam, bo on niechętny, żeby jakiś pierwszy krok w moją stronę robić ;)
Wieczorkiem była imprezka i Mikołaj poszedł spać o 19 chyba, a ja wiadomo- gdzie imprezka tam i ja!! Do 23 dzielnie się bawiłam ze wszystkimi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz