Najpierw Trójmiasto, a potem Bydgoszcz. Kto powiedział, że dwa dni na taką podróż i to z małym dzieckiem to za krótko?
W Gdańsku byliśmy na strzelnicy na zawodach.
I przy okazji na zakupach :) Obkupiłyśmy się mamką ahhh nie ma co! A co najważniejsze mam już nowy fotelik. Ogólnie to jak widać- podoba mi się jazda przodem :)
W Bydgoszczy tata tez na zawodach był, a my w gościach. Oj jak fajnie budzić się rano jak w około tylu chłopaków!! I bawili się ze mną cały czas prawie! Jaka szkoda, ze nie mam starszego brata ;(
A następny łikend jak pogoda dopisze jedziemy na biwak!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz