poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Łikendowo, wyjazdowo.

Łikend był? Był. Nawet wydłużony! Wiadomo oczywiście, że w domu nas nie było. Tradycyjnie przychodzi wolne, a my pakujemy się do samochodu i w drogę!

Najpierw Trójmiasto, a potem Bydgoszcz. Kto powiedział, że dwa dni na taką podróż i to z małym dzieckiem to za krótko?

W Gdańsku byliśmy na strzelnicy na zawodach.




I przy okazji na zakupach :) Obkupiłyśmy się mamką ahhh nie ma co! A co najważniejsze mam już nowy fotelik. Ogólnie to jak widać- podoba mi się jazda przodem :)



W Bydgoszczy tata tez na zawodach był, a my w gościach. Oj jak fajnie budzić się rano jak w około tylu chłopaków!! I bawili się ze mną cały czas prawie! Jaka szkoda, ze nie mam starszego brata ;(













A następny łikend jak pogoda dopisze jedziemy na biwak!

Brak komentarzy: