sobota, 23 sierpnia 2008

Z nowości..

to u nas dużo się dzieje. Biwakujemy od piątku, ale grzecznie tak tylko od rana do wieczora bez namiotowania. Lenia chyba tatik ma. Bo cała ekipa silna i zwarta namiotuje. Tylko nie my. Do tego mamka i wczoraj i dzisiaj zapomniała aparatu! Nie do wiary normalnie bo ona się z nim NIGDY! nie rozstaje!! A jednak!

A z takich ważniejszych nowości. To chodzę już coraz więcej. Za prawą rękę idzie mi lepiej niż za lewą ;) I już nawet jak idę sobie za rękę, to drugą nie muszę wyznaczać sobie kierunku (czy tam trzymać do góry na supermana ;) )...

I dziś udało mi się zaskoczyć rodziców.. Doraczkowałam do stołu- stanęłam i.. poszłam sobie na środek pokoju!! Sama!! Bez trzymanki!! Ot tak!!

To chyba znak, ze lada chwila chodzić będę sama już? Albo chyba po prostu już sama chodzę? Bo jeśli to się nazywa samodzielnym przemieszczaniem się to mi się podoba! Od jutra sama chodzę więcej :)

Buziaki

3 komentarze:

Bea pisze...

Gartuluję samochodzenia Matyldziu!!
U Tyma sytuacja podobna, za jedną rączkę tobiegnie nawet, ale sam, 2-3 kroczki i kuca, mały asekurant z niego!!! :)

babcia Iwonka pisze...

szerokiej drogi księżniczko

Matylda pisze...

bea to wiesz zeby się za bardzo nie zmęczył hahaha