piątek, 31 października 2008

Sprostowanie.

Ostatnio napisałam, że mam długości 89 cm, a wzrostu 78 cm. No i mamka dostała telefon od naszego regularnego podczytywacza i komentatora blogowego, a mianowicie Babci Iwonki :* co to znaczy? I czy oby się nie pomyliliśmy :) Otóż nie. Dla wszystkich zaszokowanych wyjaśniamy:

  • wzrost- to jak dziecko stanie przy ścianie ;)
  • długość- tak się mierzy jak u małego dziecka- od czubka głowy, przez plecki do pupy, dalej pod kolanko i do stopy. Tak pi x drzwi.

I ubranka dla dzieci (nie wiem do jakiego wieku, ale dla mnie póki co na pewno jeszcze) kupuje się właśnie na długość, a nie na wzrost.

To tyle.

Buźka.

1 komentarz:

babcia Iwonka pisze...

ile ja już się nauczyłam nowego od Ciebie dzięki buźka