poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Przedszkole.

1 września zbiliża się do nas wielkimi krokami....

Mamy we wsi 2 przedszkola. W obu zaplanowano remont na wakacje.. Cały lipiec stały puste, bo.. nie było jeszcze pieniędzy unijnych na remont. Przyszły pieniądze, trzeba było zrobić przetarg na wykonawcę. Jak już wybrali wykonawcę, to decyzja uprawomacniała się 2 tyg..

1 września tuz tuż, a w naszym przedszkolu kują ściany.. Podobno wymieniają wszystkie drzwi, remontują toalety i leżakownie. W piątek zadzwonił do mnie telefon:

-Dzień dobry ja z przedszkola, czy jest Pani w stanie zapewnić dziecku opiekę na 3 dni?- zapytała kobieta jakaś {dosłownie}. Musiałam się chwilę zastanowić o co biega jakie przedzkole i jakie dziecko.. Swoją drogą, rozumiem, że kobita telefonów musiała wykonać ze 100, ale mogła się chociaż przedstawić..

Oczywście domyślacie się, że żadnego zebrania dla rodziców nie było. Żadnej informacji. Listę z wyprawką i z grupami powiesili w czwartek 26 sierpnia. A weź się jeszcze do tego przedszkola dodzwoń... Nikt nic nie wie. Czeski film. Do tego o jakimś dniu otwartym zapomnij. Nie ma opcji żeby pójść z dzieckiem i pokazć mu co i jak. Przecież po co?

Tak więc nasz przedszkolak wyrusza w przygodę swojego życia dopiero 6 września w poniedziałek. O ile się nic nie zmieni do tego czasu... A tymczasem pościel zakupiona, piżamki też i to by było na tyle.. Tydzień jeszcze mamy resztę się kupi ;)

ps. przychodzi ostatnio niania z małą ze spaceru i mówi:

- Pani Magdo na przedszkolu wisi lista co trzeba dzieciom przyszykować. m.in. kapcie wiązane..

Ja sobie myślę, kurdę, jak to wiązane? Po pierwsze kupiłam juz na rzepy. Po drugie chyba nie spotkałam się nigdzie z kapciami wiązanymi. Po trzecie kto będzie te kapciuszki trzylatkom wiązał? Pani? Mają jedną na etacie specjalnie do wiązania kapciuszków? Bzdura jakaś...

Idę do przedszkola spisać listę a tam napisane:

- teczka (wiązana)
- kapcie (NIEWIĄZANE)

PS z tego miejsca pozdrawiam naszą nianię ;)

Brak komentarzy: