Młody spokojniutki jest jak aniołek. Oczywiście wiadomo, że jak napisałam oficjalnie coś takiego dziś to od jutra młody zamienia się w czorta ;) Już na szczęście minęły, te napady płaczu, ktore miewaliśmy. kto to wie czy była to kolka czy nie... Młody raz śpi cały dzień, następnego dnia nie śpi wcale.
W sumie pogoda nam się zepsuła, ale to i dobrze, bo dzięki temu zaczęliśmy postępować z nim nieco systematyczniej. Przynajmniej kąpiel ma codziennie ok 20 i teoretycznie o 20,30 juz śpi.
Młody uśmiecha się coraz bardziej świadomie. Czasem nawet zdarzy mu się zaśmiać na głos ;) Najczęściej uśmiecha się do młodej, choć ta, kiedy tylko moze stara się mu jakąś krzywdę zrobić. Tu przytula, niby wielkie lowe, a tu go podszczypuje.. No nic to. Młody pała do niej miłością wielką.
Ogólnie to mam wrażenie , że Matylda jakoś szybciej szła do przodu z tymi wszytskimi postępami. Młody ogólnie ma lenia. Pewnie wie, że w zyciu się jeszcze napracuje więć póki co leży i odpoczywa..
Co lubi?
- Noszenie na rękach lubi na pewno. Choć w sumie nie na rękach, ale przewieszony przez bark.
- Cycać. Tak lubi. Matylda uwielbiała, bo czy głodna czy nie cycka w buzi trzymać uwielbiała. Młody za to jak nie jest głodny to nie jst nim zupełnie zainteresowany.
- Spać na brzuchu! Oj tak!
- Wydaje mi się ze nie ma dla niego znaczenia czy wędruje w chuście, czy w wózku.
Czego nie lubi?
- Witamin nienawidzi. I nie wiem czy juz o tym pisałam, ale wydaje mi się, ze ani razu nie dostał pełnej dawki. To wszystko przez to ze te witaminy są wiciskane z kapsułek. Zawsze mam od nich całe palce uwalone.. Jak bym nie otwierała to chyba nie da się zaaplikować całości do buźki tak, zeby się przy okazji nie wymazać.
- Kąpać się nie lubi.
- Samochodem chyba też póki co nie przepada jezdzić.
Co potrafi?
- Całkiem ładnie trzyma juz główkę.
- W miarę podnosi juz głowę na leżaka.
- Kręci główką na lewno i na prawo.
I to było chyba na tyle.
Jeszcze fotek kilka dla przypomnienia:
PO urodzeniu:
Tu ma miesiąc:
I teraz, 2 miesiące:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz