Na blogu cisza, ale to dobry znak. Kiedy nic nie piszemy to znaczy, ze tyle sie u nas dzieje, ze czasu nie mamy na blogowanie... Ostatnio spędziłyśmy kilka dni u babci. A ze stamtąd rzut beretem nad morze to i wybrałyśmy się do Mielna na spacerek. Za ciepło nie było wcale, ale nasi rodacy z południowej Polski jak zawsze okazali się gorący ;) Plażka pełna rozneglizowanych ślązaków była ;)
I kilka moich fotek :
buziole!
2 komentarze:
Ale macie dobrze z tą plażą! My tylko piaskownice dookoła, chociaż też jest fajnie :)y
Ty jeste cud nad cudy babci
kocham Cię bardzo bardzo.......
Prześlij komentarz