Przyszedł długo wyczekiwany długi weekend. Mieliśmy troszkę pobiwakować, jednak pogoda była totalnie do dupy (deszcze, ulewy, gradobicia) i w dzień siedzieliśmy tzn grillowaliśmy nad jeziorkiem, jednak na noc wracałyśmy z mamką do domu. Oczywiście zostałam przywdziana odpowiednio do sytuacji ::
Fotencje oczywiście jeszcze z ciszy przed burzą...
Ale i tak było miło!
1 komentarz:
A jaki masz rewelacyjny, specjalistyczny dresik biwakowy!!!
Prześlij komentarz