poniedziałek, 26 maja 2008

Jakub romantyk

Dawno dawno temu żyła sobie mała księżniczka. Na imię miała Matylda. Urody była nieprzeciętnej, co dla niej samej nie miało zupełnie żadnego znaczenia. Jednak wszyscy, których spotykała na swej drodze wychwalali jej piękno pod niebiosa..

Pewnego dnia została zaproszona na uroczystość imieninową do babci Zosi. Tam spotkała Jakuba. Chłopak to nieśmiały był o duszy romantyka. Początkowo trzymał się z daleka od księżniczki. Obserwował i pogrążał się w marzeniach.

Z biegiem czasu zbliżał się do niej. W końcu postanowił przysiąść na tej samej ławce, na której siedziała i ona.. Długo tylko siedział i patrzył, ale w końcu odważył się musnąć delikatnej jej dłoń.. Księżniczce się to wyraźnie spodobało.



Im więcej spędzali czasu blisko siebie tym Jakub stawał się bardziej odważny. Przemógł się nawet i pogłaskał księżniczkę delikatnie po twarzy..



Doszło nawet do tego, że odtańcował przed Matyldą taniec godowy. Były to zaloty z najwyższej półki, jak na prawdziwego niepoprawnego romantyka przystało.





Gdziekolwiek wybrała się Matylda, Jakub podążał za nią. Nie odstępował jej na krok..

Niestety przyszła chwila pożegnania. Mała księżniczka musiała wcześniej niż wszyscy jechać do domu. Ona wstała i poszła, Jakub za nią- cały we łzach.. Złamała mu serce, była za krótko, nie zdążył się nią nacieszyć..Nie wiedział, czy jeszcze kiedykolwiek ją spotka..



Księżniczka odjechała, a Jakub usiadł na ławce i do końca uroczystości już się nie uśmiechnął. Siedział i rozmarzonym wzrokiem patrzył na zachodzące słońce..

2 komentarze:

babcia Iwonka pisze...

i ja tam byłam , wszystko widziałam razem z Jakubem płakałam..........

kubaś pisze...

kochana Matyldo! jesteś piękna, pamiętam o Tobie, chciałbym dla Ciebie jeszcze zatańczyć, nie zapomniałem, tęsknię i wspominam Jakub romantyk