ps. teraz już nie tylko mam tatę muzina, ale mamkę muzinkę, no i sama jestem muzina z krwi i kości!
Po raz kolejny odkryłam, że taplanie w wodzie przynosi mi samą frajdę!!
Spotkałam się z Hubertem, którego już daaawno nie widziałam ;)
Na chwilę oczom naszym ukazał się hipopotam!!
I ogólnie było sielsko.. anielsko..
Od jutra zapowiadają u nas deszcze. Uwaga!! Będzie lało!! :)
Buziaki!
1 komentarz:
fajnie masz i kartę pływacką masz a ja tylko nóżki umiem zamoczyć w jeziorku hihihi
Prześlij komentarz