Słońce... luzik... spacerek... Tak nam minęła właśnie sobota. W totalnym słońcu, spacerowo i oczywiście grillowo hehe. Dziś deszczu nie było, ale za to słonko grzało! A kiedy zachodziło za chmury robiło się zimno. I tak co chwila wszyscy się ubierali i rozbierali... I to wietrzycho okropne...
Z samego rana wybraliśmy się na rodzinny spacer nad jeziorko, a potem śmignęliśmy prosto na grilla.. hehe mamka się cieszyła, ze 4 kg schudła, ale po łikendzie to chyba z 10 jej przybędzie ;)
A to już na grillku. Więcej fotek będzie jutro, bo się chyba troszkę późno już zrobiło...
Buuuu buuuuu...
Odlatuję! Prosto do łóżeczka! Dobranoc!
3 komentarze:
bardzo Ci zazdroszcze bo ja musiałam pracowac w piatek całuski
MATYLDZIU!!! Piękne chwile spacerowo - weekendowe!! :) Słonka upolowałaś wiedzę sporo!!! mam nadzieję, że o kremie z filtrem pamiętasz?? ;)
melduję, jeszcze, że zauważyłam aktualności :) w tabelce z wagą:)
Prześlij komentarz