Pamiętacie żabę z poprzedniego postu? Tę, na której siedziałam i czytałam gazetkę?
Ta właśnie ;)
Ta właśnie ;)
I ona się wiersza doczekała ;)
„ Żaba”
Pewna żaba
Żaba mała
To raz z zimna zzieleniała
Uciekając przed mrozami
Doczłapała się skokami na ulicę
Numer znacie
I tak mówi Magdy tacie
„Wolny kont jakowyś macie”?
Tak została i przytyła
I się w fotel zamieniła...
Buźka!
2 komentarze:
alez boskie.az mi sie seduszko kraje..pieknie...
;)
Prześlij komentarz